wtorek, 19 marcaNews That Matters
Shadow

Jak wykorzystywało się pieluchy tetrowe kiedyś, a jak wykorzystuje się dziś?

Niewiele kobiet zdaje sobie sprawę, że dzisiejsze wczesne macierzyństwo jest luksusem w porównaniu do tego, co musiały przeżywać nasze mamy lub babcie. Dzisiaj pieluchy jednorazowe to dobro ogólnodostępne, które traktowane jest jako podstawa wyprawki dla noworodka i później, dla starszego dziecka. Kiedyś jednak to pieluchy tetrowe wiodły prym i to ich używały nasze mamy.

Jak używało się pieluch tetrowych kiedyś?

Warto wspomnieć, że w czasach PRL-u pieluchy wielorazowe należały do produktów, które, tak jak i wszystkie inne dostawało się na kartki. Tak więc każda kobieta, która takowe zdobyła, dbała o nie jak najlepiej potrafiła, bo kolejnych mogła już po prostu nie dostać. Takich pieluszek małe dziecko zużywało około trzydziestu dziennie, co znaczyło, że codzienne pranie było czymś nieuniknionym. A pranie nie dotyczyło oczywiście jedynie pieluszek – ze względu na czysto fizjologiczne potrzeby dzieci, pieluszki bardzo często przemiękały, brudząc ubranka i wszystko, co było pobliżu.

Jak więc mógł wyglądać codzienny rytuał prania przeciętnej kobiety z tego czasu?

• składowanie brudnych pieluch z całego dnia w jedno miejsce
• spłukiwanie nieczystości,
• zapranie ręczne,
• pranie w pralce wirnikowej,
• wygotowanie,
• ponowne spłukanie,
• wykręcanie,
• suszenie,
• prasowanie.

W porównaniu z dzisiejszymi pralkami, które same zajmują się praniem, dawne związane z tym procedury wydają się wręcz kosmicznie zajmujące. A jednak kobiety dawały sobie radę.

Jak używa się pieluszek tetrowych dzisiaj?

Dzisiaj kobiety używają raczej pieluch jednorazowych, tetrowe wykorzystując zupełnie w inny sposób, niż robiło się to kiedyś. Dziś tetry używa się głównie jako ściereczki wspierającej pielęgnację i higienę dziecka, jako otulacz podczas snu w gorące dni, czy też jako dodatkowe okrycie w wózku lub kołysce. Niektóre kobiety, które chcą żyć bardziej ekologicznie, decydują się na używanie pieluszek wielorazowych, jednak mają one niewiele wspólnego z tymi, których używały nasze mamy i babcie.

Przeczytaj także