środa, 29 marcaNews That Matters
Shadow

Szczepionka WZW B

Szczepionka WZW B, która w Polsce jest podawana noworodkom w pierwszej dobie życia i chroni przed groźną chorobą wirusową wątroby, w ostatnim czasie stała się sprawą sporną i kontrowersyjną jednocześnie, pomiędzy środowiskiem lekarskim, a rodzicami, którzy są przeciwni szczepieniu dzieci. Czy warto, zatem szczepić i narażać dzieci na powikłania poszczepienne? Czy lepiej unikać szczepień i mieć nadzieję, że nasze dziecko się niczym nie zarazi?

Dwudziesty pierwszy wiek przyniósł nam znaczący wzrost poziomu opieki medycznej i świadomości społeczeństwa wobec czyhających zagrożeń. Niestety szybkie tempo życia, migracje ludności, wzrost zanieczyszczeń i chemii sprawiły jednocześnie, że nasz organizmy są słabsze, mało odporne i narażane na coraz więcej wirusów i bakterii. Musimy się przed nimi bronić i robić wszystko, aby nie rozprzestrzeniać wirusów, które są niezwykle groźne.

Wirusowe zapalenie wątroby jest bardzo niebezpieczne, gdyż prowadzi do marskości i raka wątroby. Jest przy tym szczególnie zaraźliwe i dlatego groźne dla całego społeczeństwa. Konieczne zatem jest eliminowanie wirusa od pierwszych dni życia. Szczepionka, która podawana jest w trzech dawkach zgodnie z kalendarzem szczepień jest szczepionką bezpieczną i należy do tzw. szczepionek nieżywych. Powinna być podana w pierwszej dobie po urodzeniu dziecka, druga dawka po miesiącu a trzecia po sześciu miesiącach.

Oczywiście tak jak w przypadku innych szczepionek, tak i tutaj, dziecko musi być zupełnie zdrowe, aby mogło zostać zaszczepione. Bywa, że rodzice bagatelizują zwykły katar czy kaszel i wówczas może dojść do niebezpiecznych reakcji. Szczepionka podana zgodnie z kalendarzem szczepień, dziecku zdrowemu, nie zaszkodzi ani nie spowoduje żadnych powikłań. Ochroni je jednak na całe życie przed bardzo groźnym wirusem, który może doprowadzić do śmierci.

Przeczytaj także

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *